Zobacz mnie tu:

niedziela, 23 marca 2014

Kolejny skok

Kolejna sesja robiona metodą tradycyjną. Padał deszcz, było zimno i paskudnie. Ja postanowiłam nie wspomagać się cyfrówką (w celu mierzenia światła). Czy mi się udało? Oceńcie sami

Pozowała Karolina i jej synek Piotruś.









czwartek, 20 marca 2014

Pierwsze koty za płoty.

Bardzo chciałam zacząć fotografię analogową. Długo się jednak za to zabierałam, szukałam dobrego sprzętu, przeterminowanych kliszy. Na szczęście z nieba spadł mi Zwieciu. Sympatyczny, młody człowiek z rodziny mojego ukochanego. Przywiózł dla nas kilka świetnych aparatów i duuuuuuużo kliszy (przeterminowanych).
Jednak cała droga jeszcze przed nami. 
Razem z moim ukochanym Mikołajem wykonaliśmy pierwszą sesje analogową. Oddaliśmy do pewnego znanego miejsca zaczyna się na K kończy na ODAK, gdzie poprosiliśmy o wywołanie... zapłaciliśmy dużo pieniążków, daliśmy 3 klisze, łącznie z pamiątkowymi zdjęciami ze Szkocji, po czym powiedzieli nam, że musimy mieć zepsute aparaty. Szlag nas trafił. 
Nie poddaliśmy się jednak. Wypstrykaliśmy kolejną klisze. A raczej Mikołaj to zrobił. Oddaliśmy do innego studia. Wszystko pięknie i cacy. 

Zdjęcia Mikołaja warto obejrzeć na MAXMODELS 

Dodam, że poszukuję modelek. Wiec zgłaszać się kochane dziewczęta. 
Przyszła kolej na mnie. Zaprosiłam Kasię i Julię... Piękne dziewczyny, które wcześniej wzięły udział w akcji 3 zdjęcia za 3 puszki dla schroniskowych podopiecznych. 
Klisza załadowana... zostało 10 zdjęć. (reszta była jeszcze Mikołaja) 
Robie, ustawiam, modzę
Następna klisza... och jak szybko się skończyła, to nie cyfrówka, którą mogę pstrykać bez przerwy. 
Klisze oddaliśmy do jeszcze innego studia, chcieliśmy wypróbować, bardzo konkurencyjna cena. 
1. Klisza ISO 200 (jaśniejsza)
2. Klisza ISO 100 (ciemniejsza) 
Fotograf stwierdził, że klisza nr 1 niestety, ale jest za ciemna... -.-'  Klisza nr 2 na szczęście wyszła dobrze.
Ale i tak... do fotografa nr 3 nie wrócimy. O NIE NIE NIE NIE NIE. 
 
Efekty mojej analogowej pracy. Wyszukiwania idealnego fotografa, który DOBRZE wywoła zdjęcia. okazało się, że naprawdę niewielu zrobi to tak jak powinno. 

Pozowały Kasia i Julia :) 






Teraz dochodzi frustracja, że modelki chcą analogowo, jasne, spoko, super... ale 20-30zł za wywołanie to juz taki majątek, że one jednak nie moga. Pewnie, zrobię, obrobię i zapłacę. Super... 

Pozdrawiam M.

piątek, 17 stycznia 2014

Akcja dla zwierząt

Kotka Maja- adoptowana marzec 2013
Jest już styczeń. Zaczyna nawet padać śnieg. Na zewnątrz niewyobrażalnie zimno. A za kratkami, na zimnych kafelkach leżą pieski, nie mają kochających rodzin, kogoś na kim położą głowę, komu zjedzą kapcie i obliżą caaaałą buzię. Bardzo tego chcą... Ja mam już 2 kotki i nawet pieska. Już żadne zwierze w mieszkaniu mi się nie zmieści, ale czy to oznacza, że skoro nie mogę przygarnąć, to nie mogę pomóc? Jasne, że nie. Dlatego wraz z wieloma chętnymi osobami zorganizowałam akcje na rzecz bezdomnych zwierząt. Jako fotograf wykonuje chętnej osobie 3 zdjęcia w zamian za 3 puszki karmy dla czworonogów, nie zależnie czy miałczą czy szczekają. Bo chociaż miłości nie możemy im dać to okazać trochę współczucia i nakarmić ich szczupłe brzuszki jak najbardziej.
Kaja i Kocur Maniek- adoptowany lipiec 2013
Niezmiernie żałuję, że pomimo mojej prośby ani TOZ ani Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie nie chciały udostępnić mojej akcji, na pewno wielu miłośników zwierząt chętnie by pomogło, wsparło. Ale nie robimy tego dla samej instytucji, lecz dla tych co potrzebują.
Jeśli jesteście ze Szczecina lub okolic serdecznie zapraszam was do udziału w akcji! będzie ona trwała do końca lutego, a jeśli dalej będą zainteresowani to i dłużej!!!
Jeśli jesteście z daleka, ale czytacie tego bloga, udostępniajcie go, zarażajcie akcją innych, zorganizujcie coś podobnego w swoich miastach, miasteczkach i wsiach! Warto pomagać, tym, którzy są nam wierni do końca.






Kasia

Oliwia
Monika
Julia








Monika


Samanta

Oliwia

Julia